image4
image4

Krótka rozprawa o pomnikach i tablicach upamiętniających Polaków pomordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej

22 października 2021 Historia i Dziedzictwo Narodowe

Polska była pierwszą i największą ofiarą II Wojny Światowej w Europie, wywołanej przez hitlerowskie Niemcy. Polska  straciła prawie sześć milionów swoich obywateli (w tym trzy miliony żydowskiego pochodzenia) i ponad 60% swojej materialnej bazy.

Szczególne miejsca upamiętniające zbrodnie niemieckiego okupanta zostały upamiętnione przez tablice pamiątkowe i pomniki, takie jak np. te pokazane niżej na zdjęciach.

No właśnie – skąd my wiemy, że to były zbrodnie niemieckie? Z tych napisów nic takiego nie wynika!

Zwracamy uwagę na nietrafność określenia „zastrzelili”, bo zabijanie przez pluton egzekucyjny to jest „rozstrzeliwanie”, a zabijanie z broni palnej lub bagnetem leżących chorych to mordowanie, bo zastrzelić mogli podczas walk powstańczych, lub ucieczki, a tu takich sytuacji nie było. 

Tu zamordowano 100 Polaków!

Nie było państwa Hitlerowo”. To określenie nie istnieje w przekazach zachodnich. Rzadko który turysta z Zachodu domyśli się, że hitlerowcami byli głownie Niemcy, a za kilkadziesiąt lat to nawet Polacy będą mieć problem ze skojarzeniem z jakiego narodu pochodzili ci okrutni hitlerowcy.To określenie pochodzi z okresu zimnej wojny. Kapitalistyczny Zachód chciał pozyskać Niemców z Niemieckiej Republiki Federalnej do walki z komunistycznym wschodem, a ten chciał pozyskać Niemców z Niemieckiej Republiki Demokratycznej do walki z kapitalistycznym zachodem. No więc ci na zachodzie zamiast oskarżać Niemców , zaczęli oskarżać jakiś tam nazistów, a Sowieci zamiast Niemców nakazali oskarżać „hitlerowców”.

Tablic pamiątkowych i pomników, z takimi wadami, w samej tylko Warszawie jest aż 154. Przy ulicy Karolkowej na warszawskiej Woli jest tablica wolnostojąca, która posiada taki oto zapis: 

W TYM MIEJSCU ROZSTRZELANO (?) POLAKÓW.  

W tym przypadku poprawność polityczna osiągnęła szczyty. Na podstawie takiego zapisu, to nawet dziś gdy bolesna historia Warszawy jest jeszcze dość dobrze znana obywatelom Polski, można mieć wątpliwości przy domniemywaniu sprawcy, no bo może to zrobili Sowieci, a może Polacy z przeciwnego obozu politycznego?! Współczesny młodzieniec może pomyśleć, że zrobili to Marsjanie.

Czy ten problem dotyczy tylko Warszawy?

Nie. Wystarczy pojechać do podwarszawskiego Pruszkowa, by się przekonać, że to problem całej Polski i prawdopodobnie występuje na ponad tysiącu tablic i pomników.

Na kamieniu pierwszego pomnika jest wyryty napis:

W LATACH 1942 – 1944 HITLEROWCY ROZSTRZELALI

OKOŁO 25 POLAKÓW.

Hołd poległym składa społeczeństwo miasta Pruszków (1973 rok).

Ten drugi pruszkowski pomnik z narożnika ulic: Długiej i Pilnikowej, jest utworzony z wielkiego kamienia na postumencie, na którym jest wyryty napis (wcześniej była tu przykręcona tablica z mosiądzu, ale ją ukradli złomiarze) o następującej treści:

DNIA 8 LUTEGO 1944 ROKU W WALCE Z GESTAPO I ŻANDARMERIĄ ZGINĘLI: STANISŁAW ŁACIŃSKI PS. ”TOMEK” D-CA OKRĘGU AL oraz TOW. STANISŁAW MARCZAK PS. „ADAM” ŻOŁNIERZ AL.

Tu na tym pomniku wyznawcy poprawności politycznej popełnili nietakt pozbawiając określenia „towarzysz” samego dowódcy okręgu AL, a nadali go prostemu żołnierzowi Armii Ludowej i w dodatku wprowadzili nowe określenia dla zbrodniarzy tj. „gestapo i żandarmeria” by przyszli dociekliwi, mieli problem z rozszyfrowaniem z jakiego narodu pochodzili ci zbrodniarze, bo przecież nawet w formacjach mundurowych hitlerowskich Niemiec było kilka żandarmerii. Jedna z nich była częścią Ordungspolizei (niemiecka policja) , a dwie inne funkcjonowały w niemieckiej armii, a poza tym prawie w każdej europejskiej armii była i jest żandarmeria  – w polskiej armii  też. 

Tak  więc podejrzanych narodów o zbrodnie jest sporo. Skoro tolerujemy, a nawet uprawiamy taką politykę informacyjną i historyczną, to należy zadać pytania:

  1. Czy nie osłabiamy uzasadnienia dla naszych pretensji do polityków oraz dziennikarzy z różnych narodów świata, a szczególnie Niemiec o nazwy „polskie obozy zagłady” ?!
  2. Czy nie osłabiamy uzasadnienia dla naszych pretensji do Rosji Putina za kłamstwa katyńskie, kłamstwa związane z wywózką Polaków na Syberię, kłamstwa o zbrodniach dokonanych na Polakach w okupowanej Polsce oraz jej bezczelnego oskarżenia, że to Polska przyczyniła się do wywołania II Wojny Światowej, a oni w ramach paktu Ribbentrop – Mołotow przyszli, w dniu 17 września 1939r na pomoc sowieckim narodom gnębionym przez Polskę. 
  3. Jak możemy oczekiwać od Niemiec reparacji za zbrodnie oraz zniszczenia w Polsce, skoro tego nie zrobili Niemcy tylko hitlerowcy, gestapowcy, naziści i żandarmi z nieznanych państw?!
  4. Jest mądra zasada, że z historii należy wyciągać wnioski dla przyszłości. No więc jakie wnioski mogą wyciągnąć narody Niemiec i Polski z tak fałszowanej historii?

Te błędy można naprawić łatwo, szybko i małym nakładem finansowym – dodając odpowiedni napis np. taki:

Pod nazwą hitlerowcy, należy rozumieć formacje zbrojne hitlerowskich Niemiec.

Stanisław Piecyk

Napis taki, można byłoby wykonać na dodatkowej płaskiej małej tablicy mocowanej na ścianie budynku (dla tablic naściennych), lub na podstawce pochyłej dla pomników z postumentem. Ta propozycja omija problem praw autorskich do tablic i pomników, nie niszczy historii tych tablic i pomników oraz omija zastrzeżenia natury estetycznej, bo te małe tabliczki można zaprojektować i wykonać indywidualnie, by nie naruszyć wrażenia artystycznego. 

Stanisław Piecyk

Komentarze
  1. 1

    Jan

    Bardzo dobra inicjatywa! To jest właśnie przyczyna skąd biorą się takie określenia jak “polskie obozy zagłady” w zagranicznych mediach, trzeba z tym skończyć!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.